SKÓRY PŁYWACKIE, CZYLI STROJE STARTOWE NA BASEN – CO WARTO O NICH WIEDZIEĆ?
Skóry pływackie, czyli stroje startowe na basen – co warto o nich wiedzieć?
Jeśli od dawna interesujesz się pływaniem, to na pewno zetknąłeś się z terminem „skóry pływackie”. Nie jest on wcale taki nowy, ponieważ po raz pierwszy o skórach mogliśmy usłyszeć mniej więcej w okolicach roku 2000, kiedy odbywały się Igrzyska Olimpijskie w Sydney. Dziś skóry pływackie są już dostępne nie tylko dla zawodowców, ale też dla amatorów pływania, wśród których cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Co jest w nich takiego niezwykłego? Kiedy warto zainwestować w strój startowy, czyli właśnie skórę pływacką? Zapraszamy do lektury naszego artykułu.
Skóry pływackie – jak to się zaczęło?
Cofnijmy się o ponad 20 lat, do przełomu XX i XXI wieku. Był to złoty okres dla światowego pływania, kiedy w tej dyscyplinie sportu zaczęło się pojawiać coraz więcej nowinek technicznych. Naukowcy skupili się na tym, aby ograniczyć opory wody podczas pływania z dużą prędkością. Wcześniej radzono sobie z tym problemem głównie poprzez depilację całego ciała – dlatego do dziś nie zobaczysz na starcie żadnego pływaka z włosami pod pachami, na klatce piersiowej, nogach czy na twarzy.
Sama depilacja okazała się jednak niewystarczająca. Zwłaszcza, że praktykowali ją wszyscy zawodowcy, a poziom wytrenowania sportowców był tak wyrównany, iż konieczne było poszukanie przewagi na konkurencją w nowinkach technologicznych.
Rewolucja ujrzała światło dzienne podczas wspomnianych wcześniej Igrzysk Olimpijskich w Sydney. Cały pływacki świat zszokował widok Iana Thorpe’a, który pojawił się na starcie w dziwacznym stroju zakrywającym niemal całe jego ciało (poza dłońmi, stopami, szyją i głową). Początkowo nikt nie miał pojęcia, z czym to się je i jakie może przynieść efekty. Wkrótce jednak dostaliśmy odpowiedź: 5 medali Iana Thorpe’a, nazywanego później „Torpedą”.
Thorpe w swoim stroju był nieosiągalny dla rywali, dlatego szybko zaczęto się tutaj doszukiwać oszustwa. Kombinezon nazwano „skórą rekina”, aby podkreślić, jak dużą przewagę daje on w wodzie, gwarantując radykalne zmniejszenie oporów, a tym samym wolniejsze męczenie się mięśni i większą wydolność. Thorpe z łatwością wygrywał kolejne dystanse, a na mecie był wyraźnie mniej wykończony niż jego konkurenci.
Inne federacje pływackie doszły w końcu do wniosku, że skoro Australijczycy znaleźli precedens (przepisy nie zabraniały stosowania tego typu strojów), to zamiast marnować energię na składanie protestów lepiej jest skopiować pomysł i go udoskonalić. Ruszył prawdziwy wyścig zbrojeń, w którym na prowadzenie wysunęli się Amerykanie. To oni w 2008 roku jako pierwsi zaczęli używać strojów poliuretanowych stworzonych we współpracy z NASA.
Nietrudno się domyślić, że w pewnym momencie doszliśmy już do granic absurdu, kiedy to technika i wytrenowanie zaczęły mieć mniejszy wpływ na osiągane wyniki niż technologia. Nic zatem dziwnego, że światowe władze pływackie powiedziały basta i wprowadziły bardzo rygorystyczne regulacje, kończące wyścig zbrojeń w basenie.
Pozytywnym efektem tego dziwnego, ale i ekscytującego okresu w zawodowym pływaniu jest natomiast to, że technologie do niedawna zarezerwowane wyłącznie dla profesjonalistów i najbogatszych federacji krajowych, dziś są w zasięgu ręki także amatorów. Skóry pływackie możesz bez problemu kupić na przykład w naszym sklepie internetowym. Czy warto? Czytaj dalej.
Zalety skór pływackich
Skóry pływackie to wciąż popularny termin, choć prawidłowo powinniśmy mówić o strojach startowych. To kategoria produktów przeznaczonych dla najambitniejszych amatorów, ale też dla profesjonalistów i osób biorących udział w różnego rodzaju zawodach.
Takie stroje możemy podzielić na dwie zasadnicze kategorie:
Charakteryzują się one przede wszystkim tym, że znacząco ograniczają wpływ oporów wody na uzyskiwane rezultaty. Skóry pływackie, jak sama nazwa wskazuje, dają uczucie „drugiej skóry” – ściśle przylegają do ciała, są bardzo lekkie, nie nasiąkają wodą, nie powodują otarć, zapewniają bardzo wysoki komfort podczas pływania. Dzięki temu możesz się skupić wyłącznie na technice i stałym poprawianiu kondycji, mając pewność, że strój na pewno nie będzie Ci przeszkadzać – a wręcz będzie pomagać.
Warto zauważyć, że nie wszystkie stroje startowe zakrywają niemal całą powierzchnię ciała. W tej kategorii produktów znajdziemy zarówno mocno zabudowane modele, jak i chociażby popularne wśród panów jammery (spójrz na rewelacyjne szorty M Powerskin ST 2.0 Jammer od Areny) czy klasyczne stroje jednoczęściowe dla pań (na przykład bardzo komfortowy model Powerskin ST X Raptor firmy Arena).
Stroje startowe mają za zadanie nie tylko ograniczyć opory wody. Ich specyfika polega również na tym, że zapewniają bardzo silną kompresję mięśni, stabilizując je i umożliwiając im pracę z maksymalną wydajnością. Pozytywne efekty pływania w takim stroju odczujesz również 1-2 dni po intensywnym treningu, kiedy nie będą Ci dokuczać tak silne zakwasy - ściskanie pracujących mięśni zmniejsza poziom kwasu mlekowego.